BNP Paribas Green Film Festival, festiwal zmieniającego się świata. Obraz troski, empatii i miłości do planety
Podczas międzynarodowego festiwalu filmów ekologicznych zaprezentowanych zostało ponad 70 produkcji z całego świata dotykających problemów, z którymi zmaga się Matka Ziemia i cała ludzkość.
Dokument, film animowany, produkcja fabularna – twórcy w różnych formach ukazywali swoje zatroskanie o planetę. Podczas niektórych pokazów nie jednemu z uczestników łzy cisnęły się do oczu, innych niektóre filmy poruszyły tak bardzo, że deklarowali przejście na wegetarianizm, wielu uświadomiło sobie, że o przyszłość trzeba zadbać już dziś, póki jest co ratować. BNP Paribas Green Film Festival to równocześnie pokaz sztuki i miłości do natury. To inspirujące do zmian wydarzenie, które poprzez obraz i dźwięk chce dotrzeć do ludzkich serc i obudzić w nich miłość do roślin i zwierząt, do planety Ziemi.
Czwarta edycja BNP Paribas Green Film Festival już za nami
Wydawałoby się, że to co roczne wydarzenie nie różni się zbytnio od poprzednich. A jednak. Tegoroczny Festiwal odbył się w specjalnych covidowych warunkach. Ostatnie dwa lata życia na świecie okazały się być trudniejsze niż ktokolwiek zakładał.
Nagły, szybki rozwój pandemii koronowirusa, zmiana sposobu życia i codziennego funkcjonowania, kwarantanny oraz izolacja społeczna sprawiły, że ludzkość nieco inaczej patrzy na naturę i otaczający nas świat. Przez wiele miesięcy żyliśmy w częściowym zamknięciu, wielu z nas siedząc w przysłowiowych czterech ścianach, w murach swoich domów doceniło czym jest świeże powietrze, las, słońce. To najczęściej w przyrodzie szukaliśmy ukojenia i w końcu na nowo ją odkryliśmy i doceniliśmy. Miejmy nadzieję, że z tego strasznego doświadczenia pandemii wyniknie coś dobrego, że ludzie zaczną szanować otaczająca nas przyrodę i będą próbowali żyć tak, aby jej nie niszczyć.
Zaprezentowane podczas festiwalu filmy dotyczyły wielu aspektów naszego życia i funkcjonowania na Ziemi
Twórcy podejmowali m.in. temat wody, jedzenia, konsumpcji czy wzrostu CO2. Każdy film był niemal zawołaniem do wspólnego ratowania świata.
Najmocniej serca jury i widzów poruszyła norweska produkcja zatytułowana „Gunda”.
Twórcą filmu jest rosyjski reżyser, scenarzysta i operator Viktor Kosakovskiy, jak sam o sobie mówi: pierwszy wegetarianin ZSSR. „Gundę” wyprodukował amerykański aktor Joaquin Phoenix, który po przeczytaniu scenariusza powiedział, że „zrobi wszystko, by każdy zobaczył ten film”.
Bohaterami filmu są zwierzęta. W roli głównej wystąpiła świnka i jej małe. Drugoplanowe role zajęły inne zwierzęta hodowlane. Skąd pomysł na taki film? Kosakovskiy zdradza, że kiedy był dzieckiem dużo czasu spędzał na wsi. Wówczas mały Viktor zaprzyjaźnił się ze świnką. Bawił się z nią, obserwował, jak sam mówi „była zabawna, wzajemnie się szanowaliśmy”. – W moim życiu wydarzyła się rewolucja. Dla mnie było to przejście na weganizm, spowodowane sytuacją, która miała miejsce, gdy miałem 4 lata. Zabito wtedy moją świnię, mojego przyjaciela – opowiada w jednym z wywiadów. Doświadczenie z dzieciństwa z pewnością uwrażliwiło go na zwierzęta. Film „Gunda” pokazuje jak bardzo.
Widzowie nie zobaczą na ekranie krwawych scen, nie będą do niczego przekonywani, nie usłyszą żadnych argumentów, ba nawet nie usłyszą jakichkolwiek dialogów czy muzyki
Widzowie doświadczą życia z perspektywy zwierząt hodowlanych. Reżyserowi bardzo zależało na tym, by nie wzbudzać sztucznie żadnych emocji, dlatego też film został nakręcony w czarno – białych kolorach. W przenośni i dosłownie zniża człowieka do poziomu zwierząt chcąc w ten sposób dać widzom sposobność patrzenia na świat oczami bohaterów. Kamera prowadzona jest na poziomie wzroku zwierząt. Wrażliwość z jaką twórca patrzy okiem kamery na Gundę do głębi porusza, pomaga zobaczyć i zrozumieć, że zwierzęta to nie pokarm, a istota żywa, która czuje, myśli oraz jak bardzo bezbronna jest wobec człowieka. Ten film powinien zobaczyć każdy człowiek na ziemi. Po jego obejrzeniu nietrudno zrozumieć, dlaczego Joaquina Phoenixa tak bardzo poruszyła ta opowieść. „Gunda” to nie film, to doświadczenie.
Nie dziwi więc, że to właśnie ten obraz otrzymał tytuł Grand Prix 4. edycji BNP Paribas Green Film Festival.
Nagrodę za Najlepszy dokument długometrażowy zdobył film zatytułowany „Ostatni samiec na Ziemi (The Last Male)” w reż. Floor van der Meulen.
Film pokazuje życie samotnego nosorożca białego północnego o imieniu Sudan. Był ostatnim samcem tego gatunku na świecie. Zmarł w kenijskim rezerwacie w marcu 2018, miał 42 lata. Twórca udokumentował ostatnie lata życia Sudana. Nosorożec żył w niewoli, przez całą dobę otoczony ochroniarzami i naukowcami. Dziennikarze i turyści ustawiali się w długich kolejkach, by zrobić sobie z nim zdjęcie. Sudan stał się symbolem niszczycielskiej dominacji człowieka na Ziemi.
Film można obejrzeć na VOD >>>https://vod.greenfestival.pl/v/ostatni-samiec-na-ziemi,276.html
Najlepszym dokumentem krótkometrażowym według jury okazał się film wyreżyserowany przez Gosię Juszczak „Kiedy zabraknie ryb (Stolen fish)”.
W Gambii, najmniejszym kraju Afryki, zaczyna brakować ryb. Odkąd pojawiły się tam chińskie fabryki mączki rybnej – większość jest przerabiana na karmę dla zwierząt, wysyłaną do Chin i Europy. „Kiedy zabraknie ryb” zdobył także nagrodę za Najlepszy film polski.
Dokument możecie obejrzeć na platformie VOD >>> https://vod.greenfestival.pl/v/ostatni-samiec-na-ziemi,276.html#movieDetails
Nagrodę, za najlepszy reportaż, otrzymał Andreas Ewels za produkcję „Świat wirusów (World Of Viruses)”.
Koronawirus wywołał pandemię strachu. Po ostatnich doświadczeniach wszyscy, także naukowcy zastanawiają się nad tym, jakie pandemie grożą nam w przyszłości, jak się przed nimi ustrzec i gdzie znaleźć przyczynę ich powstania. Film odpowiada na pytanie: jaki jest związek między niszczeniem natury a pojawieniem się wirusów? Odpowiedź przeraża.
Zobaczcie sami >>> https://vod.greenfestival.pl/v/swiat-wirusow,349.html#movieDetails
Najlepszy film fabularny to współczesna bajka o dziewczynie, która pragnie zmian. Produkcja została nagrodzona także w kategorii „Najlepszym film młodego twórcy (poniżej 26. roku życia)”.
To opowieść o miłości, ułożona w pociągający, komiczny styl wizualny. Film „Tonący statek (The Sinking airship)” wyreżyserował Ivan Dubrovin.
„Krzyk lodu (Scream For Ice)” to tytuł najlepszego filmu animowanego tegorocznej edycji BNP Paribas Green Film Festival.
„Krzyk lodu” na VOD >>> https://vod.greenfestival.pl/v/krzyk-lodu,295.html#zw
Nagrodę publiczności zdobyła produkcja Jonathana Ramseya „Nadzieja Umiera Ostatnia (Hope Dies Last)”.
Film dokumentalny prezentuje przemyślenia, dylematy i obawy nastoletnich aktywistek i aktywistów z całej Polski.
BNP Paribas Green Film Festival odbył się między 15 a 22 sierpnia w Krakowie.
Wszystkie filmy festiwalowe można obejrzeć także online w serwisie VOD Green Festival >>> www.vod.greenfestival.pl.